środa, 5 listopada 2008

"Gwiazda Mórz" - Joseph O'Connor

Myślałam, że sobie odpuszczę recenzję tej książki podchodząc do niej oczywiście z ciekawością ale i też odrobiną poblażliwości. Ot, czytadełko. Jednak powieśc bardzo mi się podobała i b. żałuję, że nie wyszło u nas więcej książek tego autora (jeśli ktoś ma- proszę o kontakt).
Ale do rzeczy.
Akcja można powiedziec dzieje się na tytułowej Gwieździe. Statku po przejściach płynącym do Ameryki, która była wybawieniem dla ludzi na jej pokładzie. Ludzi biednych, głodnych i bez perspektyw wycieńczonych długoletnim kryzysem w Irlandii.
Jest kilku głównych bohaterów, wszyscy są ze sobą związani - bezlitosny bratobójca, skromna pokojówka po przejściach, lord z rodziną, amerykański dziennikarzyna i nieświadomy niczego kapitan. Opowiadanie z różnych perpektyw, szokujące opisy realiów tamtego czasu przeplatane autentycznymi listami i wierszami dają obraz nędzy, namiętności, zagubienia i nienawiści.
Książa ociera się przez kryminał do romansu. Czytając ją słychac szum morza i krzyki nędzarzy spod podkładu.
Polecam gorąco.